O co tak naprawdę toczy się w Polsce walka, o co chodzi z tą całą dekomunizacją i naprawą? Otóż zastanawiając się nad obrazowym przedstawieniem tego tematu, doszedłem do niebagatelnych wniosków i sądzę, że dobrych przykładów. Cała walka z wciąż upadającym starym systemem toczy się o normalność.
Co to jest normalność?
Ludzie mądrzy i zaradni całe życie walczą o samorealizacje i poprawę bytu. Chcą służyć innym, ale nie klepać biedy i modlić się o wsparcie, lecz je mieć i korzystać z faktu swojej mądrości, która jest doceniona. Zatem człowiek, który wymyśla dla siebie sposób na samozatrudnienie i działalność gospodarczą, winien mieć wsparcie i wręcz zachętę do takiej postawy. W końcu ponosi on cały ciężar bytu, nie oglądając się na państwo i fakt, że niezbywalnym prawem człowieka jest praca. Taki człowiek powinien mieć wszelkie ułatwienia w załatwieniu rejestracyjnym, okres ochronny na swoją działalność, a jeśli ma dobrze przygotowany biznes plan i chce zatrudniać innych, winien mieć również, poza instytucjonalnym, wsparcie finansowe w postaci preferencyjnych kredytów. Rzecz ma się podobnie z racjonalizatorami i pomysłodawcami. To oni tak naprawdę budują naszą rzeczywistość i są kowalami postępu, zatem procedury patentowe, wsparcie instytucjonalne i kredyty preferencyjne w normalnym kraju winny być standardem, a nie czymś kuriozalnym i szemranym.
To nie układ powinien stanowić o wartości danego pomysłu, lecz jego praktyczne zastosowanie i przydatność społeczna. Pomysłodawca, twórca, racjonalizator, winien mieć wsparcie a priori, a nie kłody pod nogami i ciągłe wymuszenia łapówek, bakszyszów, wejścia w układy i płatność za ochronę. Taka działalność nazywa się na całym cywilizowanym świecie, działalnością mafijną. A niestety do tej pory w naszym kraju to był standard władzy. Zatem ni mniej ni więcej, ale przyszło nam żyć w państwie mafijnym i skorumpowanym do szpiku kości. Tutaj nie chodzi o walkę z ludźmi o odmiennym zdaniu, nie chodzi o zwalczanie odmiennych przekonań. Chodzi o batalię w obronie normalności i walkę z pasożytami społecznymi, którzy za swą władzę wymagają zapłaty, za zgodę na normalność – bonusów, a za Twoją pomysłowość i pracę udziałów w Twoim interesie, działalności, pomyśle. My i oni nie różnimy się poglądami, ani też sympatiami politycznymi. Różnimy się koligacjami rodzinnymi, nepotyzmem, sztuczną zależnością i podziałem klasowym z przeszłej epoki, gdzie ludzie bez zasad, pazerni i bezwzględni, rządzą większością normalnych, spokojnych i uczciwych obywateli. Walczymy zatem o normalność – w sensie prawa i porządku, walczymy o klasowość – w sensie zasług, chcemy równości – w traktowaniu, be żadnych przywilejów, ale też bez poddaństwa.
PS. W każdym normalnym człowieku tkwi szaleniec i próbuje wydostać się na zewnątrz.
____________
#NormalnyKraj