Świadomość pozwala zrozumieć interlokutora. O co tu tak naprawdę chodzi? Rozwijając własną świadomość, z czasem potrafimy postawić się w miejscu interlokutora. Przyjąć i dostrzec jego optykę. Odwrócić schematy własnych myśli i zobaczyć wszystko z innej perspektywy. To daje nam możliwość komunikacji na najwyższym poziomie, zdrowe związki i przyjaźnie, trzeźwe spojrzenie na prawdę. Możliwość dostrzeżenia, że każdy z nas ma swój świat i własne jego zrozumienie. Że w końcu możemy przekroczyć granice niemożności. Wystarczy dostrzec inną optyką, niedoskonałości własnej. Ot co.
Świadomość pozwala zrozumieć
To zrozumienie bierze się stąd, że dostrzegamy jaką drogą podąża rozumowanie rozmówcy. A rozmówcą może być każdy. Jednak nie o każdego obcego tutaj chodzi, a o bliskich. Szczęście w naszym życiu objawia się akceptacją, przynależnością, dobrymi związkami, szczerością. Ale jak wspomniałem, każdy ma swoją indywidualną optykę, bo każdy jest inny, inaczej wychowany, inaczej wyedukowany, każdy ma swoje schematy i egotyzm także. Jeden jest wyższy, druga kobietą, trzeci inaczej widzi świat. Możliwość spojrzenia jego oczami pozwala na zrozumienie. Zrozumienie osoby, zrozumienie sytuacji, zrozumienie bezzasadności sporu, opinii i oceny. Bo dla każdego może być ona różna, a to tworzy nieporozumienia, niezrozumienie, brak akceptacji. A przecież nie o to nam chodzi.
Chcemy być dostrzeżeni i zrozumiani. Chcemy wiedzieć o co chodzi interlokutorowi, bo po coś z nim rozmawiamy. Ponadto wszystko jest informacją. Jeśli informacja jest źle odczytana lub niezrozumiała, nie ma sensu istnienia. Każdy jest inny i nam nic do tego. Nie chcemy jednakowości i tożsamości, chcemy różnic, bo wówczas świat jest ciekawy, a inni nas uzupełniają. Te wszystkie obecne podziały nie mają najmniejszego sensu, bo bohaterowie muszą być różni, aby film, gra, życie było ciekawe. W tym miejscu gdzie ongiś żyli Słowianie /cudowny naród/ zostały zgliszcza. Daliśmy się wynarodowić, daliśmy się ujednolicić, daliśmy oszukiwać i daliśmy na to zgodę.
To nie jest boski plan. To nie jest wolność. To zniewolenie w najwyższym stopniu. Możesz, owszem wybierać, ale wybrać nie ma w czym. Świadomość zatem otwiera przed nami świat anarchii /bez rządów, partii, systemu, bez etatyzmu, koneksji i lepszego bądź gorszego sortu, bo to już przerabialiśmy i się nie sprawdza/. Świadomość pozwala nam również dostrzegać prawdę, ignorować fałsz i pozwala nam posługiwać się prawdą. Głównie nie okłamywać siebie, gdyż póki co, nagminnie to robimy. Pozwala nam w końcu pokochać siebie tak, aby stać się szczęśliwymi. Bez względu na to co się dzieje, bez względu na wszystko.
PS. Są ludzie, którzy nigdy nie przeżyli wojny, mimo iż żyli w jej czasach. – August Witti
__________
#Swiadomosc