Rośnie w siłę obrona terytorialna (OT), mimo lęku polityków przed uzbrojeniem społeczeństwa. Oddziały OT mają liczyć 45 tysięcy osób i być wsparciem dla obecnej 100-tysięcznej armii zawodowej. To wszystko betka, wszystko za mało, aby powstrzymać nadchodzącą agresję. Naród powinien dostać zgodę na zbrojenie się, bo …
człowiek broni się przed strachem za pomocą lęku.
“Wielu teoretyków obrony terytorialnej, a także praktyków z oddaniem budujących proobronne formacje obywatelskie, miało nadzieję na nowe otwarcie przy okazji tworzenia sił OT. Na przełamanie monopolu struktury administracyjnej państwa na wojnę i włączenie do obrony na szeroką skalą wspólnoty obywateli. Nic z tego niestety.” Polska klasa polityczna od lat zachowuje się jak kontynuator zaborców i okupantów, a nie dziedzic tradycji wojennych i Rzeczypospolitej czy zbrojnych ruchów obywatelskich. Władza nadal boi się obywateli i nie chce wzorem innych narodów upodmiotowić społeczeństwa wobec administracji. Usilnie chce zachować swoje status quo, czyli aby społeczeństwo było tylko płatnikiem podatków i sterowalną grupą wyborczą. Nie chce oddać temu społeczeństwu głosu, ani uszczuplić swojej władzy i chce aby to społeczeństwo nadal było posłuszne i powolne. Ale co zrobić, gdy społeczeństwo tego nie chce?
Polsce w obecnej chwili potrzeba nie 45 tysięcy żołnierzy obrony terytorialnej, a 450 tysięcy obywateli różnej płci szkolonych do walki, obrony i pomocy potrzebującym, dobrze znających okolice swojego zamieszkania, empatycznych wobec krajan i zdeterminowanych do obrony swoich ziem, w imię honoru, patriotyzmu, czy po prostu przygody. Dla wielu młodych ludzi to chętnie podejmowana powinność i przygoda poparta uczuciami patriotycznymi, chęcią współdziałania i zżycia, wyzwanie godne obywatela. Niedostrzeganie tego zagadnienia i rzeczywistej potrzeby takich formacji, może skazać nasz kraj na prawdziwą, niechybną, wojenną zagładę, bądź zatopienie w pierwszej większej powodzi lub kataklizmie. Współcześnie młodzi, inteligentni i myślący ludzie, potrzebują dobrych wzorców, ćwiczeń sprawnościowych i niebezpiecznej przygody, zwłaszcza jeżeli świat nie sprzyja stabilizacji i rozleniwieniu. To co dziś jest zabawą i ćwiczeniami sprawnościowymi, jutro może okazać się zbawienne dla nas wszystkich i uchronić nas przed przykrymi doświadczeniami. Środkiem do tego może być stanowcze opowiedzenie się społeczeństwa za zwiększeniem obronności kraju i uzbrojeniem obywateli w legalną broń. Samo się nie stanie.
PS. Fałsz ma nieskończoną liczbę postaci, natomiast prawda tylko jedną formę istnienia.
_______
#Obrona