Aborcja, aborcją, a wałek, wałkiem

Dajemy się wpuszczać w maliny, mówiąc oględnie, na stary chwyt tematów zastępczych. Ludziska rzucają się jak zgłodniałe wilki, a cichaczem, gremialnie wprowadza się nieciekawe ustawy i rozporządzenia.
Dajemy się wpuszczać w maliny, mówiąc oględnie, na stary chwyt tematów zastępczych. Ludziska rzucają się jak zgłodniałe wilki, a cichaczem, gremialnie wprowadza się nieciekawe ustawy i rozporządzenia.
Ucieczka od systemu. Coraz więcej ludzi ucieka od systemu, od nakazów, zakazów, religii, polityki i biurokracji. System staje się z dnia na dzień coraz gorszy, bezwzględniejszy i jest w obecnej chwili nie do przyjęcia. To co szumnie nazywamy prawem, biurokracją, rozporządzeniami, jest niczym innym jak kolejnym krokiem do zniewolenia, wykorzystania i wyciśnięcia. Trudno tego nie zauważać, trudno też się na to godzić. Odważni i mądrzy, coraz częściej dostrzegają absurd władzy, która teoretycznie winna nam służyć, a służy tylko sobie i to naszym kosztem.
Polityczna kreacja strachu. Polityka i politycy to stworzyciele strachu. Najpierw tworzą problem, pobudzają strach, później stają się wybawcami, rozwiązują nieistniejące i chełpią się tym rozwiązaniem, które nota bene jest dla nich korzystne, na rękę i im odpowiada.
Rząd, system, kościół. Coraz mniej chętnie piszę o polityce, bo i nie ma o czym pisać. To, co widzimy i słyszymy, ten cały bałwochwalczy system wokół nas, to jakaś paranoja i schizoidalna rzeczywistość. To odczłowieczenie, zniewolenie, żerowanie na naiwności, przy jednoczesnej dehumanizacji życia, jest dla mnie tworem zgoła o tyleż abstrakcyjnym, co zaskakującym swoją popularnością. Prawdą jest, że jest to społeczny organ pasożytniczy.
Paweł Kukiz stwierdził, że większość Polaków ma gdzieś PiS, PO czy jakiś tam PSL. Interesuje ich godny byt i normalizacja państwa obywatelskiego. Polacy chcą demokracji bezpośredniej, bo każdy wie co chce i chce o tym decydować. Polityka to interesy, nie koniecznie społeczeństwa i nie koniecznie Polski. Zatem jeżeli się coś obiecało, to trzeba dotrzymać danego słowa.
Zmiany, zmiany. Trybunał Konstytucyjny, służby specjalne i media publiczne, później cała reszta. Macierewicz, Ziobro i Kamiński mają być gwarantem, prezydent Andrzej Duda autorytetem, a Jarosław Kaczyński wyrocznią. Tempo zmian zadziwia. Opozycja odsunięta i pozbawiona wpływu. Zaczęło się wielkie jesienne sprzątanie. Do tej pory wyolbrzymiane, rozdmuchiwane, przerysowywane zdeprymowanie PIS, teraz ma się stać realne. Oto jest …
Znaczy Kapitan. Jeżeli statkowi grozi zagłada, kapitan obowiązany jest w pierwszej kolejności zastosować wszelkie dostępne mu środki dla ocalenia pasażerów, a następnie załogi. Kapitan opuszcza statek jako ostatni, a w przypadku wyższej konieczności honorowo broni statku do ostatniej kropli krwi, do ostatniego tchnienia, ale … to nie jest polityk, mimo iż rządzi niepodzielnie, to człowiek honoru.
Barbarzyńcy! Barbarzyńca (łac. barbarus – cudzoziemiec) to człowiek dziki, pierwotny, niecywilizowany, okrutny, o prymitywnych odruchach, nieznający kultury europejskiej. Miano to nabrało negatywnego znaczenia, oznaczając przedstawiciela niższej kultury. Barbarzyńca i niewolnik to z natury jedno i to samo. Obecnie rządy sprawują współcześni barbarzyńcy.